Reklama

Teatr o życiu, Tymański o „Miłości” i „Polskim gównie”

Data:

- Reklama -
Recital Tymona Tymańskiego w trakcie 34. Spotkań ze Sztuką "Sztama" w Olecku
Recital Tymona Tymańskiego w trakcie 34. Spotkań ze Sztuką „Sztama” w Olecku

W Olecku trwają 34. Spotkanie ze Sztuką „Sztama”. Piątkowy program (18.10) zbudowany był ze wzruszeń, wspomnień, śmiechów i momentów prześmiewczych. Aktorki amatorskiego teatru udowodniły, że „problemy dnia dzisiejszego” pozostają aktualne bez względu na czas i system, a Tymon Tymański zagrał mniej „ponure pitu pitu”.

„Sztama” teatrem stoi. Począwszy od piątkowego popołudnia, gdy na scenę wyszły aktorki „Teatru 6 i pół”, znanego oleckiej publiczności. Rzecz o trzech kobietach, podparta poczuciem humoru i doświadczeniem, okazała się znakomitą odskocznią od rzeczywistości. Ale by nie odskoczyć zbyt daleko, żartobliwa sztuka traktowała o życiu. Gienia – przed emeryturą, rozwiedziona Marylka – „nimfomanka” i Marzenka z dwoma fakultetami, snująca plany o własnym gabinecie, mieszkaniu w apartamencie i czerwonym aucie, to główne bohaterki komedii Izabeli Degórskiej. Autorka sztuki – wieloletnia dziennikarka – to świetna obserwatorka rzeczywistości. Degórska, która w swoim resume może dodać także pisanie dialogów do telenoweli „Klan”, w „Balladzie na trzy biurka” stworzyła portrety polskich pracowników, w przerysowany sposób przypominając, że natura ludzka pozostaje niezmienna, nawet gdy przychodzi nowe (wszystko jedno czy są to zmiany systemu politycznego, czy zmiany w najbliższym otoczeniu). Remont nieskomputeryzowanego banku kończy się „wielkim wietrzeniem”. A do odkrycia tej „prawdy” nie trzeba było nawet pani Gieni – wszystkowiedzącej kadrowej, która od początku sztuki jak mantrę powtarzała słowa: stare wyrzucamy, nowe wstawiamy.

Samo życie – to stwierdzenie pasuje również do dalszej części piątkowych peregrynacji w obszarze sztuki. Gościem „Sztamy” był tego dnia również Tymon Tymański – najpierw pojawiający się na ekranie w trakcie pokazu filmu dokumentalnego Filipa Dzierżawskiego pt.: „Miłość”, a potem – na scenie, w czasie recitalu. Pomysł reaktywacji „Miłości” po latach reżyser sprawnie przekuł we wspomnienia i balansowanie między pozytywnymi i negatywnymi emocjami, pojawiającymi się między członkami zespołu (wciąż żywa zadra między Trzaską a Tymańskim i Możdżerem). Po filmie Tymon Tymański opowiadał o swoich fascynacjach zmianą i miłością do sytuacji kolektywnych. Udzielający się na polu teatralnym, literackim i muzycznym artysta podkreślił, że jazzu grać przez całe życie by nie mógł. – Ponure pitu pitu nie jest dla mnie – skomentował. O tym, jakie wspomnienia zostały mu po „Miłości” i innych projektach można będzie niebawem przeczytać w autobiografii „ADHD”.

Podczas recitalu na scenie towarzyszył Tymańskiemu Filip Gałązka – perkusista Zbyszek Gruz z „Polskiego gówna”. Filmu na ekranach kin jeszcze nie ma, ale olecka publiczność miała okazję usłyszeć kilka piosenek z tej produkcji. W programie koncertu znalazło się też miejsce na wspomnienie „Wesela”.

Piątek w Olecku był także dniem pod znakiem rzeźby. W Galerii Prawdziwej Sztuki im. Andrzeja Legusa można obejrzeć wystawę Katarzyny Mikłasz, Bolesława Marshalla i Macieja Marshalla.

„Sztama” zakończy się w niedzielę. Co jeszcze znajduje się w programie wydarzenia? Program dostępny jest w naszym kalendarzu.

Fot. Niebywałe Suwałki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

X Muza w obronie przyrody – pokaz filmu „8 Gifts Of The World” w Cinema Lumiere

Obawa o środowisko, o nasz świat, wewnętrzna potrzeba –...

Śladami Andrzeja Wajdy – animacje w trakcie Festiwalu Filmowego „Wajda na nowo”

Wajda blues to warsztaty adresowane do dzieci, dorosłych, całych...