Reklama

Draghi studzi nadzieje na szybkie działania EBC

Data:

- Reklama -
Fot. www.ecb.europa.eu
Fot. www.ecb.europa.eu

Początek tygodnia na rynkach finansowych był względnie stabilny ze względu na brak istotnych publikacji. Po weekendowych wydarzeniach inwestorzy z uwagą śledzili rozwój sytuacji na Ukrainie, choć wpływ napływających informacji na zachowanie rynków był dość zróżnicowany (giełdy w Europie nieznacznie zyskały na wartości, rentowności niemieckich obligacji spadły, a waluty krajów rozwijających się po słabym otwarciu stopniowo zyskiwały na wartości).

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

USA i UE zdecydowały się wczoraj na zaostrzenie sankcji wobec Rosji, które objęły kolejnych rosyjskich urzędników państwowych oraz (w przypadku USA) 17 firm powiązanych z decydentami. UE zagroziła również Rosji sankcjami gospodarczymi, jeśli dojdzie do eskalacji kryzysu na Ukrainie.

Wsparciem dla europejskiej waluty były wypowiedzi przedstawicieli EBC. Szef EBC Mario Draghi podobno powiedział niemieckim ustawodawcom na zamkniętym spotkaniu, że bank centralny jest wciąż daleki od wprowadzenia programu skupu obligacji nawet w obliczu niskiej inflacji. W podobnym tonie wypowiedział się inny członek EBC Vitor Constancio, który zasugerował, że kwietniowy odczyt inflacji nie będzie jedynym czynnikiem, który zadecyduje o zmianie polityki pieniężnej. Dane z amerykańskiego rynku nieruchomości były zdecydowanie lepsze od oczekiwań, jednak ich wpływ na rynek był ograniczony.

Poniedziałkowa sesja upłynęła pod znakiem umocnienia euro, głównie w wyniku wypowiedzi przedstawicieli EBC, które schłodziły oczekiwania na szybkie działania banku w celu walki z niska inflacją. Kurs EURUSD wzrósł na chwilę do 1,388, by w kolejnych godzinach handlu stabilizować się w okolicy 1,386.

Dzisiaj poznamy wstępne szacunki inflacji w Niemczech, odczyt ten może mieć istotne przełożenie na zachowanie inwestorów w kontekście dalszych działań EBC. Niższy od oczekiwań wskaźnik mógłby na nowo rozbudzić oczekiwania, że bank centralny podejmie kroki w celu przeciwdziałania deflacji, co oznaczałoby powrót EURUSD w okolice 1,38.

Złoty, podobnie jak inne waluty regionu, na początku sesji stracił na wartości w relacji do głównych walut. EURPLN na krótko osiągnął 4,218 (sesyjne maksimum), by w kolejnych godzinach sesji stabilizować się nieco poniżej 4,21 (blisko poziomu z otwarcia). W tym samym czasie EURHUF na chwilę wzrósł nieco powyżej 310, by w kolejnych godzinach handlu wahać się w relatywnie wąskim przedziale 309-309,9. W nocy nie zaszły istotne zmiany w notowaniach złotego. Kurs EURPLN znajduje się nieco powyżej 4,20, podczas gdy USDPLN oscyluje w okolicy 3,03. Dzisiaj odbędzie się posiedzenie banku centralnego na Węgrzech. Oczekuje się, że MNB zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych o 10 pb. Jeśli taki scenariusz się zmaterializuje to pierwsza reakcja rynku może być negatywna. Jednak istotniejszy dla inwestorów może być komunikat po posiedzeniu, który w naszej opinii powinien sugerować koniec cyklu redukcji stóp procentowych, co mogłoby być impulsem do umocnienia forinta.

Poniedziałkowa sesja na krajowym rynku stopy procentowej przebiegała bardzo spokojnie, przy niskiej aktywności inwestorów. Stawki IRS i rentowności obligacji utrzymały się na poziomach z piątkowego zamknięcia w oczekiwaniu na wstępne dane inflacyjne ze strefy euro oraz informacje o podaży SPW na majowych aukcjach (obie publikacje będą miały miejsce w środę). Sytuacja na rynku pieniężnym również nie uległa zmianie – stawki 1M-12M WIBOR pozostały stabilne.

Adam Glapiński z RPP powiedział wczoraj w rozmowie z PAP, że do połowy przyszłego roku może nie być konieczności podwyższania stóp NBP, ponieważ tempo wzrostu gospodarczego nie będzie dynamiczne, a jednocześnie nie widać czynników, mogących powodować nagły wzrost inflacji. W jego ocenie jest wysoce prawdopodobne, że w lipcu będzie w RPP konsensus, aby wydłużyć okres stabilnych stóp procentowych. Nie wykluczył też, że być może nie nastąpi już w Polsce powrót do „dawnych, wysokich poziomów stóp sprzed kryzysu”. Członek Rady ocenił, że o ile kryzys na Ukrainie nie powinien znacząco osłabić wzrostu gospodarczego, to może jeszcze bardziej spowolnić inflację. Jako czynnik ryzyka dla gospodarki wskazał kurs walutowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....