Starsi ludzie często obawiają się o swój los, dlatego tak łatwo dają wmanipulować się oszustom w historie o zabezpieczeniu ich starości w zamian za mieszkanie, które przepiszą na swoich dobrodziejów. O tym, iż procedura odwróconej hipoteki nie zawsze bywa najlepszym wyjściem na zdobycie pieniędzy i zapewnienie sobie godnej starości, powinniśmy wiedzieć z wielu głośnych spraw, które toczą się w sądach.
Zarówno w Polsce, jak na całym świecie nie brakuje naciągaczy, którzy początkowo starają się zaskarbić sympatię starszych ludzi, a później wyjść z propozycją przepisania mieszkania, w którego prawne posiadanie dany naciągacz wejdzie z chwilą śmierci owej starszej osoby. Przekonują zwykle na wiele sposobów, ale na tyle skutecznie, iż mnóstwo ludzi daje się podejść. Głównie mówią o pieniądzach, które wypłacane jednorazowo lub w comiesięcznych ratach mogą sprawić, że starsza osoba poczuje się niezależna, będzie mogła podróżować, żyć na wyższym poziomie i niczego jej nie zabraknie. Niemniej, czasami lepiej dowiedzieć się o atrakcyjne kredyty i z renty lub emerytury spłacać je w małych ratach, niż wejść w wiążącą umowę z osobą rządną naszej nieruchomości.
Rozwiązanie odwróconej hipoteki czasami bywa dobre, ale tylko wtedy, gdy nie mamy bliskich, którym moglibyśmy przepisać mieszkanie i trafiamy na uczciwą osobę, która nie zamierza nas wykorzystać, ale sprawić, byśmy użyli na starość trochę przyjemności. Oczywiście mieszkanie mieszkaniu nie jest równe i naciągacze często interesują się tymi nieruchomościami, które ze względu na historię potrafi mieć ogromną wartość. Dlatego tak istotne jest, byśmy w razie podjęcia decyzji o przekazaniu własności na osobę nam obcą, pamiętali o profesjonalnej jego wycenie, a nie ofercie z rękawa. Dla starszych ludzi kwota w tysiącach może być oszałamiająca, natomiast tak naprawdę nic nie znacząca w kwestii prawdziwej wartości nieruchomości. Niejedna starsza osoba dała się w ten sposób przekonać, nie informując przy tym swoich bliskich, co w konsekwencji zrodziło mnóstwo konfliktów rodzinnych. Czasami lepiej żyć na kredyt z banku i we własnych czterech ścianach, niż dać się przekonać do życia w luksusie, które najczęściej okazuje się być fikcją na potrzeby podpisania umowy.