Buda Ruska na Suwalszczyźnie. To tu w 1784 roku powstały pierwsze gospodarstwa staroobrzędowców. To właśnie tu przeszłość przeplata się ze współczesnością. W jednym ze starowierskich domów, 230 lat od przybycia pierwszych mieszkańców wsi, została otwarta wystawa fotografii i eksponatów związanych z tą grupą etniczno-religijną.
Wystawa dostępna będzie w galerii Piotra Malczewskiego w Budzie Ruskiej do 25 lipca. W przyszłym roku, w nieco odmienionej formie, wzbogacona o nowe elementy, tam powróci. W tej chwili, dzięki zaangażowaniu w jej tworzenie Wojciecha Arasimowicza, Andrzeja Gniadego, Piotra Malczewskiego, Andrzeja Sidora, Krzysztofa Snarskiego, Rafała Strumiłły, a także wsparciu Muzeum Okręgowego w Suwałkach, w Budzie Ruskiej obejrzeć można całkiem bogaty materiał fotograficzny, również materiały Eugeniusza Iwańca. Muzealne archiwa zawierają 740 klatek negatywów, ale także bogatą dokumentację i nagrania zrealizowane przez badacza. Ułamek z nich znalazł się na wystawie.
Staroobrzędowcy są wśród nas – to truizm, jednak warto zastanowić się, jak teraz wygląda ich świat? – Jest im na pewno trudniej niż kiedyś – komentuje Krzysztof Snarski. Ale czy było kiedyś łatwo? Krzysztof Snarski w artykule, który ukazał się w 2007 roku w Roczniku Augustowsko-Suwalskim pisał o „Stereotypowym i rzeczywistym wizerunku polskiego staroobrzędowca”: Na Suwalszczyznę przywędrowali około 1780 roku. Od 1795 wspomina się pierwszą molennę starowierców w Głębokim Rowie. Osiedlali się na terenach bagiennych, w miejscach niewygodnych, na ziemiach bardzo słabych. Okoliczni mieszkańcy nie sprzeciwiali się temu, ponieważ im to nie szkodziło. O nowych mieszkańcach szybko zaczęły krążyć legendy i opowieści, stając się podstawą do utworzenia stereotypowego, typowego, a wreszcie książkowego i internetowego wizerunku starowierca. Cały artykuł dostępny TUTAJ.
Wystawa ukazuje skrawek minionego świata, nieśmiały urok i duchowość fotografowanych ludzi, zapamiętale hołdujących tradycji i bardzo religijnych. Głęboko wierzący i praktykujący staroobrzędowiec nie pił kawy ani herbaty, nie palił tytoniu, nie jadł mięsa zwierząt, które rodzą się ślepe bądź są nieparzystokopytne (zające, konie). Ze wszystkich sił wystrzegał się alkoholu, a jeżeli musiał go wypić, to najczęściej było to lekkie piwo własnej roboty, bądź wino z owoców. „Mój ojciec w Gabowych [Grądach], to ciągle, choć już stary, nie pije takiej sklepowej herbaty. Sam chodzi do lasu i zbiera zioła, które potem sobie parzy. My tego nie pijemy, bo to niedobre” . Staroobrzędowcy słynęli z pracowitości. Byli doskonałymi cieślami i ogrodnikami. Starsi mieszkańcy Suwałk pamiętają, że najlepsze na targu jabłka można było kupić od moskalów (K. Snarski, Stereotypowy i rzeczywisty wizerunek polskiego staroobrzędowca).
Fotografie życia codziennego starowierów, zdjęcia wykonane podczas uroczystości, modlitewniki, zeszyty do nauki, różańce to tylko niektóre z eksponatów prezentowanych w Budzie Ruskiej.
Więcej informacji o staroobrzędowcach i bogaty spis bibliograficzny dostępne są na stronie: www.philipponia.republika.pl
Strona Piotra Malczewskiego – www.piotrmalczewski.com
Fot. Niebywałe Suwałki
Nie za wiele wiem o staroobrzędowcach ale z pasji zięcia /K.Snarski/ jestem dumna:)). I czytam "zawzięcie" to, co mi podrzuci…
Jak szkoda, że nie mogę tego zobaczyć…..
Zapraszam do Galerii Fotografii nad Czarną Hańczą w Budzie Ruskiej, wystawa istnieje do 20 lipca. Do zobaczenia 🙂