Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił wnioski protestującej mieszkanki z gminy Bakałarzewo, a także dwóch organizacji ekologicznych. Linia energetyczna powstaje, mimo oporu ze strony właścicieli gruntów.
Autor: Jacek Miciński
Sąd odrzuca skargi protestujących
Rozstrzygnięcie sądu nie pozostawia wątpliwości – procedura poprzedzająca wydanie decyzji środowiskowej była prowadzona prawidłowo. Sąd nie dopatrzył się żadnych uchybień. – To kolejne ważne rozstrzygnięcie, spodziewaliśmy się, że protesty zostaną odrzucone. Decyzja wydana przez RDOŚ w Białymstoku, była przecież szczegółowo weryfikowana – także w skutek protestu – przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Wtedy również protesty odrzucono – komentuje decyzję Jerzy Dziepak, dyrektor zadania z ELTEL Networks.
Inwestycja pod obstrzałem
W ostatnim czasie podejmowano wiele prób zablokowania inwestycji. Kilku właścicieli starało się podważyć ważność pozwoleń na budowę. Bezskutecznie, ponieważ Główny Urząd Nadzoru Budowlanego nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości. Nie powiodły się również próby unieważnienia miejscowych planów gmin Suwałki i Szypliszki. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku potwierdził, że procedura planistyczna w tych gminach prowadzona była prawidłowo. Protestujący nie zdołali także uchylić decyzji administracyjnej, z tzw. artykułu 124. To decyzja wydawana przez starostę powiatowego, umożliwiająca wejście na nieruchomość. Stosowana jest dla umożliwienia realizacji inwestycji celu publicznego. W tym wypadku wojewoda podtrzymał decyzję starostów. Teraz protestujący odwołali się od rozstrzygnięcia Wojewody do WSA.
Początek prac w Bakałarzewie jeszcze w tym roku
Równolegle do prac budowlanych rozpoczęły się postępowania administracyjne prowadzone w sprawie nieruchomości grupy właścicieli z gminy Bakałarzewo. Nadal niewielka liczba właścicieli nie zgadza się na inwestycję albo oczekuje odszkodowań wielokrotnie wyższych niż wynika to z operatów szacunkowych i kwot już wypłaconych. Wniosków o wszczęcie postępowania administracyjnego jest niewiele, ponieważ rozmowy z właścicielami cały czas trwają i kolejne osoby zawierają porozumienia.
– Linia Ełk – granica to strategiczny dla bezpieczeństwa energetycznego Polski projekt. Niestety, inwestycja celu publicznego, nawet o takim znaczeniu, może zostać sparaliżowana przez przepisy sprzyjające osobom, które liczą na wielomilionowe odszkodowania – komentuje rzecznik inwestycji, Jacek Miciński. – To sytuacja bardzo niebezpieczna z punktu widzenia rozwoju kraju – dodaje Miciński.
Połowa fundamentów już gotowa. Wiszą pierwsze przewody
Tymczasem prace na linii postępują we wszystkich gminach oprócz Bakałarzewa. Konsorcjum firm IDS-BUD i ENPROM ukończyło 156 fundamentów, właśnie powstaje kolejnych 15. Zbudowano 51 słupów, z całkowitej liczby blisko 300 konstrukcji. Kolejnych 16 zostanie zakończonych jeszcze we wrześniu. Zawieszono również pierwsze przewody w gminie Olecko, za moment takie same prace ruszą w Ełku.
