Posłanka Bożena Kamińska zabrała głos w sprawie zdarzeń w Placówce Opiekuńczo–Wychowawczej w Suwałkach. Do mediów wysłała oświadczenie, w którym piętnuje politykę kadrową władz miasta.
– Ile ofiar jeszcze trzeba, aby miejscowi decydenci uświadomili sobie, że w Placówce Opiekuńczo–Wychowawczej w Suwałkach panuje patologia. Dlaczego? Ośrodek był i jest źle zarządzany. To niełatwa placówka i wymaga od ludzi tu pracujących szczególnej troski o losy dzieci powierzonych ich opiece. Dzieci te mają na ogół gorzkie doświadczenia – pisze Bożena Kamińska.
Posłanka dodaje w swoim liście, że „ośrodki pomocy społecznej to nie miejsca do zasiadania na ciepłych stołkach i osiągania korzyści”. – Społeczeństwo jednoznacznie negatywnie wypowiada się na temat polityki kadrowej prowadzonej przez władze miasta w tych placówkach. Ja także protestuję i nie chodzi w tym przypadku o zdobywanie punktów w samorządowej kampanii wyborczej. Tak po ludzku i obywatelsku mówię: nie. Trzeba wreszcie zrobić porządek i powierzyć resort opieki społecznej ludziom odpowiedzialnym. A władze miasta powinny mocno uderzyć się w piersi, bo ich beztroska i kolesiowskie układy są w dużej mierze przyczyną kolejnej tragedii – dodaje w oświadczeniu.
Bożena Kamińska – poseł na Sejm RP, kandydat na prezydenta Suwałk sądzi, że „posypywanie głowy popiołem nie naprawi doznanych krzywd, ale może doprowadzi do ukarania odpowiedzialnych”.