Reklama

Sąd nie wiedział o molestowaniu? Gdzie podziały się dokumenty?

Data:

- Reklama -
Ilustr. www.freedigitalphotos.net
Ilustr. www.freedigitalphotos.net

Dlaczego sędziowie z Suwałk nie zareagowali wcześniej na niepokojące sygnały płynące z Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej w Suwałkach? Rzecznik sądu twierdzi, że informacja o obu zdarzeniach pojawiła się dopiero w październiku. Co stało się więc z dokumentami dotyczącymi sprawy, które wpłynęły do sądu jeszcze w wakacje?

W tej chwili trwa poszukiwanie winnych całej sytuacji. Jak twierdzi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach – do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd trudno mówić o ewentualnych zmianach kadrowych w Placówce Opiekuńczo – Wychowawczej w Suwałkach, tym bardziej, że wewnętrzna kontrola nie wykazała uchybień w zakresie formalnym. Formalności sobie, życie sobie.

Dramatyczne zdarzenia, o których dowiedziała się niedawno cała Polska, miały swój początek kilka miesięcy wcześniej. W lipcu decyzją Sądu Rejonowego w Suwałkach do Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej został skierowany nastolatek. Chłopak ten to domniemany sprawca czynu karalnego z art. 200 kk, którego miał dopuścić się na młodszym wychowanku tej samej instytucji.

Podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim dyrektor i psycholog z Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej w Suwałkach, w której prawdopodobnie doszło do przestępstwa, mówili o tym, że pierwsze zdarzenie miało miejsce w lipcu 2014 roku i jeszcze w tym samym miesiącu sąd otrzymał informację o tym, że nastolatek sprawia problemy. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nie zareagowali od razu, choć takie pytania padały.

Z oświadczenia rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Suwałkach – sędziego Marcina Walczuka wynika, że sąd został poinformowany o sytuacji dopiero niedawno. – O możliwości zaistnienia obu czynów z lipca i października Sędzia Rodzinny został poinformowany przez Zespół Interdyscyplinarny ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie przy MOPS w Suwałkach w dniu 7.10.2014 r., po czym niezwłocznie tego samego dnia Sędzia zwrócił się do dyrekcji Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej z pytaniem, czy o powyższych zdarzeniach zostały zawiadomione organy ścigania. Dyrektor Placówki Opiekuńczo Wychowawczej powiadomił wiec Sąd o obu zdarzeniach dopiero w dniu 10 października 2014 r. – zaznacza Marcin Walczuk. Rzecznik prasowy informuje, że Sąd Rodzinny w lipcu nie otrzymał zawiadomienia o możliwości popełnienia czynów karalnych przez nieletnich.

Jak więc rozumieć treść oświadczenia w kontekście dokumentu, jakim dysponuje dyrektor Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej w Suwałkach. Pismo z dnia 31 lipca 2014 r., które wpłynęło do sądu 1 sierpnia, ma swoją sygnaturę, widnieje na nim pieczęć i podpis sekretarza sądowego, świadczące o tym, że opinia psychologa i dyrekcji Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej do sądu jednak dotarła. Mimo to, wymiar sprawiedliwości nie podjął wówczas żadnych działań.

Do sprawy wrócimy.

1 KOMENTARZ

  1. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nie zareagowali od razu,
    Ja wiem: bo to sezon urlopowy był!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Kwiatowa Gala już w ten weekend (wygraj vouchery)

Suwałki Arena czeka w weekend na wszystkich miłośników roślin...

Co oznacza szarpanie silnika i jak temu zaradzić?

Za nierówną pracę silnika samochodu mogą być odpowiedzialne usterki...

Polacy już prawie gotowi na grilla w majówkę. W tym roku przeznaczają na biesiadę średnio od 50 do 150 zł

66% Polaków planujących spotkania przy grillu w okresie majówki...