Reklama

Ze śmiechem w nowy rok. Joga śmiechu nad Wigrami

Data:

- Reklama -

Kiedy się śmiejesz, zmieniasz się, a gdy ty się zmieniasz, cały świat się zmienia. Madan Kataria, doktor medycyny, twórca jogi śmiechu.

Alcha3
Fot. Alcha.

Słowo joga kojarzy się głównie z ćwiczeniami fizycznymi (chociaż jak wiedzą osoby jogę praktykujące – jest to dopiero pierwszy krok w długiej drodze samodoskonalenia). W sanskrycie słowo joga oznacza jednak o wiele więcej – zjednoczenie, połączenie, jedność. Codzienne praktykowanie jogi ma więc prowadzić do głębszego poznania siebie, połączenia ze światem i innymi ludźmi.

Autor: Agata Włodarczyk

Co jednak kryje się za nazwą joga śmiechu? Czy śmiech można praktykować tak, jak praktykuje się jogę?

Według doktora Kataria z Bombaju, twórcy jogi śmiechu – można, ale wywołanie śmiechu jest często tak samo trudne, jak długie trwanie w asanach.

Śmiech, śmiechowi… równy

Jest rok 1995, kiedy to praktykujący w Bombaju lekarz medycyny Madan Kataria, po zapoznaniu się z naukowymi artykułami wychwalającymi prozdrowotne działanie śmiechu, postanawia wprowadzić śmiech do swojej codziennej praktyki. Okazuje się jednak, że nie jest to łatwe, bo o ile dzieci śmieją się naturalnie nawet 300 razy dziennie, o tyle dorośli – już tylko 10! Opowiadanie dowcipów w towarzystwie nie spełniło funkcji wyzwalającej śmiech, często bowiem pojawiały się w nich wątki rasistowskie, seksistowskie czy polityczne i to, co dla jednych było śmieszne, u innych powodowało zażenowanie.

Rozwiązanie problemu doktor Kateria znajduje w innym artykule, w którym jeden z naukowców twierdzi, że ludzkie ciało nie rozróżnia spontanicznego śmiechu od tego wywołanego świadomie, a „sztucznie wywołany” śmiech ma na człowieka równie dobroczynny, uzdrawiający wpływ, jak śmiech „naturalny”. Na tej podstawie, czerpiąc z praktyki jogi i medytacji, doktor Kataria stworzył zestaw prostych, opartych na praktykach medytacyjnych i pracy z oddechem ćwiczeń, których celem jest „sztuczne” wywołanie śmiechu. Ćwiczenia te skonstruowano w ten sposób, by dzięki swojej prostocie mogły być wykonywane zarówno przez dorosłych w każdym wieku, jak i dzieci; niezależnie od tego z jakiego kręgu kulturowego pochodzą, czy jakim językiem się posługują.

Fot. Alcha.
Fot. Alcha.

Śmiech po polsku

Propagatorem jogi śmiechu w Polsce jest Piotr Bielski – socjolog i niezależny dziennikarz, który w czasie podróży po Indiach, poszukując tematu na artykuł trafił do ośrodka prowadzonego przez twórcę jogi śmiechu – Dr Katari, gdzie odbył kurs instruktorski. Jak sam mówi, to doświadczenie odmieniło jego życie. Po powrocie do Polski Piotr najpierw poprowadził sesję jogi śmiechu dla znajomych, później – otwarty warsztat w warszawskim centrum społecznym by wreszcie, trafić do Ośrodka Rozwoju „Alcha”, którego działalność już od 10 lat łączy geograficznie odległe centrum Polski z Suwalszczyzną.

Fot. Alcha.
Fot. Alcha.

Alicja Chlasta założycielka ośrodka zapytana o to, czym jest dla niej Ośrodek odpowiada po prostu: – drogą. – Moją drogą, ale też drogą, na którą zapraszam innych. „Alcha” ma inspirować, pokazywać możliwości, pomagać w rozwoju. Dla mnie osobiście tworzenie „Alchy” było drogą w nieznane. Zupełnie nowym doświadczeniem. Zawodowo zaangażowana byłam w pracę, której w pewnym momencie po prostu miałam dość, chciałam robić coś zupełnie innego, nie wiedząc do końca, co to ma być. W tym czasie ściągnęłam z Warszawy do Suwałk Magdalenę Kędzior, by poprowadziła warsztat Techniki Aleksandra. Chwyciło, zabrakło miejsc. Podobnie było z jogą, którą jako pierwsza sprowadziłam do Suwałk. Na początku zgłosiło się 40 osób… i tak się zaczęło.
Niestety ,Suwałki są na tyle daleko od Warszawy, że trudno jest przekonać uczestników spoza Suwałk, by tu przyjechali – to dlatego główna siedziba ośrodka znajduje się na warszawskiej Starówce. Z drugiej strony, trudno też zachęcić do uczestnictwa w warsztatach samych suwalczan. Pod tym względem Suwałki to trudne miasto. Najgorzej jest zimą… – mówi założycielka ośrodka.

Nie ustaje jednak w próbach. Jednym z działań skierowanych nie tylko do przyjezdnych, ale również mieszkańców Suwałk jest cykl „Zanaturzeni”, którego cel w jednym słowie określa obecne na stronie ośrodka hasło „zwolnij”. – „Zanaturzeni” to powrót do natury, pokazanie, skąd wychodzimy, skąd jesteśmy, że tak naprawdę nie możemy istnieć w oderwaniu od przyrody. Takim wydarzeniem jest też sylwester z jogą śmiechu, który odbędzie się w Mikołajewie nad Wigrami. Sylwestrowy warsztat śmiechu poprowadzi Alina Kummer – certyfikowana trenerka jogi śmiechu z Białegostoku, absolwentka pierwszego w Polsce kursu liderskiego prowadzonego przez Piotra Bielskiego.

Więcej o ośrodku ALCHA i sylwestrze z jogą śmiechu nad Wigrami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Namibia nieznana, warta poznania

Południowa Afryka zwrotnikowa nie jest najczęstszym celem wypraw, a...

Joga – dla zdrowia ciała i umysłu

Jeden z prekursorów jogi w Polsce, prawdziwy autorytet w...

Selfie z książką czy sesja jogi śmiechu? Wstąp do biblioteki

Najbliższe dni w Bibliotece Publicznej w Suwałkach (21-23 listopada)...

Jej drugi dom to Augustów. Izabella Cywińska o sztuce, polityce i małomiasteczkowości

W cyklu spotkań „Lektura Obowiązkowa”, organizowanym przez Augustowskie Placówki...