Od początku poniedziałkowej sesji nastrój na globalnym rynku był niezły, ale popyt na ryzykowne aktywa był dość zmienny w trakcie dnia. Finalny indeks PMI dla przemysłu Niemiec za luty był nieznacznie lepszy niż wstępny szacunek, ale odczyt dla strefy euro był z kolei słabszy niż oczekiwano.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Poniżej prognoz były też wczorajsze dane z USA. ISM dla przemysłu były tylko nieznacznie gorszy od oczekiwań, ale wyraźne pogorszenie odnotowano w przypadku takich składowych jak produkcja czy zatrudnienie. Tylko niewielki spadek indeksu został jednak przez rynek odebrany pozytywnie – giełdy w USA oraz dolar zyskały w reakcji na ten odczyt, a indeksy S&P i Dow Jones zamknęły się na rekordowo wysokich poziomach.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu obniżył się w lutym jedynie nieznacznie, do 55,1 pkt z 55,2 pkt, co było wynikiem lepszym od oczekiwań. Tempo wzrostu produkcji i nowych zamówień (w tym eksportowych) lekko się obniżyło wobec stycznia, ale pozostało solidne. Mocny wzrost zanotował subindeks zatrudnienia – do najwyższego poziomu od stycznia 2014 oraz drugiego najwyższego w historii badania. Dane wskazują, że krajowy sektor przetwórczy nadal jest w fazie ekspansji, a przedsiębiorcy na tyle optymistycznie patrzą w przyszłość, że coraz śmielej zatrudniają pracowników. Sądzimy, iż silny popyt krajowy – wspierany korzystną sytuacją na rynku pracy – oraz stopniowe ożywienie popytu zagranicznego na polskie produkty będą stać za przyspieszeniem tempa wzrostu krajowego PKB w kolejnych kwartałach br. Na korzyść popytu konsumpcyjnego działać będą również niskie ceny energii i żywności oraz prawdopodobne obniżki stóp NBP (pierwszej spodziewamy się już jutro). Badanie PMI nie wskazuje, aby po stronie przedsiębiorstw pojawiła się presja na wzrost cen.
Kurs EURUSD rósł od początku dnia, ale skala oraz dynamika zmian nie były znaczne. Na korzyść wspólnej waluty działały dane inflacyjne ze strefy euro, które pokazały słabszy spadek cen niż oczekiwano. Kurs osiągnął niemal 1,125, ale wskutek danych z USA euro wytraciło część zysków i na koniec dnia EURUSD był blisko 1,12. W nocy kurs osiągnął jeszcze prawie 1,117, ale dziś na otwarciu jest znowu blisko 1,12. W trakcie dnia nie poznamy żadnych ważnych danych, co sprzyjać będzie zapewne stabilizacji w oczekiwaniu na czwartkową decyzję EBC i piątkowe miesięczne dane z rynku pracy USA.
Kursy EURPLN, EURHUF i USDRUB odnotowały wczoraj ruch w górę. W ubiegłym tygodniu EURPLN nie zdołał przebić ok. 4,14 i początek tygodnia rozpoczął się od realizacji zysków z ostatnich spadków. Na niekorzyść krajowej waluty działała też perspektywa jutrzejszej decyzji RPP i bardzo prawdopodobnej obniżki stóp o co najmniej 25 pb. W konsekwencji, EURPLN osiągnął prawie 4,16. Złoty nie stracił do dolara dzięki odbiciu EURUSD na początku sesji. W nocy krajowa waluta pozostała dość stabilna, na otwarciu EURPLN waha się blisko 4,15. Kurs ustabilizował się tuż powyżej dolnego ograniczenia przedziału 4,14-4,24, a dzienny zakres wahań wyraźnie zawęził się w stosunku do zmian obserwowanych przez większą część lutego. Nie spodziewamy się, aby dziś nastąpił wyraźny ruch EURPLN, rynek będzie zapewne czekał na jutrzejszą decyzję RPP, czwartkową EBC oraz piątkowe dane z rynku pracy USA i dopiero te wydarzenia mogą wywołać nieco trwalszy kierunkowy ruch EURPLN.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności długu nie uległy dużym zmianom na początku tygodnia. Niepewność odnośnie terminu oraz skali obniżek stóp przez RPP może w pewnym stopniu ograniczać potencjał do umocnienia obligacji także w trakcie dzisiejszej sesji, zwłaszcza, że nie poznamy żadnych nowych danych z kraju i ze świata. Być może dopiero faktyczna obniżka stóp – połączona z oczekiwanym napływem środków z EBC – zainicjuje wyraźniejszy ruch rentowności długu i IRS w dół. Spośród stawek WIBOR od 1 do 12 miesięcy, najkrótsza spadła o 2 pb, a 9-miesięczna o 1 pb.
