Reklama

Wkrótce decyzja w sprawie procedury nadmiernego deficytu

Data:

- Reklama -
Rys. www.freedigitalphotos.net
Rys. www.freedigitalphotos.net

Wtorek na globalnym rynku przyniósł kontynuację słabych nastrojów, mimo nieco lepszych perspektyw gospodarczych dla strefy euro, dla której Komisja Europejska zrewidowała prognozy PKB w górę na ten rok. Wciąż inwestorom ciąży brak przełomu w rozmowach pomiędzy Grecją a jej wierzycielami.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

We wczorajszym komunikacie rząd w Atenach napisał, że negocjacje uległy zahamowaniu z powodu „poważnych rozbieżności” między Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W efekcie odnotowano znaczące wzrosty rentowności obligacji na peryferiach strefy euro (w tym rentowność greckiej 2-latki wzrosła do ok. 20%). Europejskie indeksy giełdowe zanotowały natomiast nieznaczne spadki, ale w notowaniach euro do dolara nie nastąpiły znaczne zmiany. Potencjał do deprecjacji wspólnej waluty ograniczały w drugiej części sesji dane makro z USA, które pokazały znacznie większy od oczekiwań deficyt handlowy za marzec. Był to czynnik, który przyczynił się także do przeceny na giełdzie w USA.

Kurs EURUSD spadł w pierwszej sesji do ok. 1,106, ale kolejne godziny przyniosły odreagowanie do 1,119. Presję na dolara wywarły dane o amerykańskim marcowym bilansie handlowym, co spowodowało wzrost EURUSD powyżej 1,12 w czasie azjatyckiej sesji.

Dziś po południu opublikowany zostanie raport ADP o rynku pracy USA. Kwietniowy odczyt był bardzo słaby i dzisiejsze dane mogą być wskazówką odnośnie tego czego można oczekiwać po piątkowej publikacji danych rządowych. Wynik wyraźnie odbiegający od prognoz może już dziś wywołać ruch na rynku.

Kurs EURPLN wahał się wczoraj przez cały dzień w okolicy 4,02 pomimo pogorszenia globalnego nastroju. W przypadku innych walut regionu pozytywnie wyróżniały się forint i rubel – EURHUF spadł do 300 z nieco ponad 303, a USDRUB do 50,67 z 52,24. Wsparciem dla rubla były wyraźne wzrosty cen ropy. Na otwarciu dnia złoty jest nieco słabszy wobec euro (ok. 4,04) i mocniejszy wobec dolara (poniżej 3,60 w wyniku wzrostu EURUSD). Dziś uwaga inwestorów skoncentruje się na posiedzeniu RPP. Retoryka prezesa NBP w trakcie dwóch poprzednich konferencji prasowych RPP miała korzystny wpływ na złotego, więc inwestorzy z uwagę będą słuchali wypowiedzi Marka Belka nt. sytuacji na rynku walutowym w czasie konferencji prasowej.

Wcześniej, złoty może być pod wpływem danych z rynku pracy USA. Na krajowym rynku stopy procentowej, po spokojnym początku tygodnia, wtorek przyniósł silna przecenę obligacji – rentowności wzrosły o 8-14 pb, w tym najbardziej na długim końcu, co spowodowało rozszerzenie 2-10L spreadu do nieco powyżej 100 pb (najwyżej od września 2014). Wzrosty stawek IRS były umiarkowane w porównaniu do obligacji i wyniosły 3-5 pb wzdłuż krzywej. W efekcie tych zmian w sektorze 10L nastąpiło dość znaczące rozszerzenie asset swap spreadu do ok. 30 pb, a więc poziomu, który od końca 2013 stanowi mocny opór. Podobnie jak w poprzednich dniach, impulsem do gwałtownego osłabienia krajowego rynku stopy procentowej była wyprzedaż na europejskim rynku długu – rentowność niemieckiej 10-latki wzrosła o kolejne 6 pb do nieco powyżej 0,50%, a w przypadku długoterminowych benchmarków Włoch i Hiszpanii odnotowano ruchy o ponad 20 pb. Dzisiejsza sesja, podobnie jak poprzednie, będzie przebiegała pod wpływem sytuacji na rynkach bazowych, podczas gdy krajowe wydarzenia (decyzja RPP) pozostaną w cieniu.

Ministerstwo Finansów nie zmieniło planowanej podaży obligacji i jutro zaoferuje dług za 3-5 mld zł. Najnowsze dane wskazują, że na koniec marca największymi posiadaczami OK0717 byli inwestorzy krajowi – ok. 88% wyemitowanej wówczas 2-latki. Prawie 80% z posiadanych 4,9 mld zł było własnością banków. Jeszcze większą przewagę nad nierezydentami w posiadaniu obligacji widać w przypadku także emitowanych jutro WZ0124 i WZ0120 – inwestorzy zagraniczni mieli na koniec marca jedynie odpowiednio 1% i 5% emisji.

Komisja Europejska podniosła swoje prognozy wzrostu PKB dla Polski na ten rok do 3,3% z 3,2% oczekiwanych w lutym i nadal uważa, że w przyszłym roku gospodarka wzrośnie o 3,4%. Wg KE, przyspieszenie będzie zasługą głównie popytu krajowego, bowiem aprecjacja złotego „może ograniczać popyt na polskie towary”. Komisja podkreśliła, że dalsza poprawa na rynku pracy będzie korzystnie wpływać na popyt wewnętrzny, z kolei tempo wzrostu inwestycji może nieco osłabnąć w wyniku mniejszego napływu środków unijnych. Zdaniem KE, polski HICP wzrośnie powyżej zera dopiero pod koniec br., a w 2016 wyniesie średnio 1,1%. Prognozy Komisji zakładają, iż w tym roku deficyt do PKB spadnie do 2,8% (z 3,2% za 2014), a w 2016 obniży się do 2,6%.

Komentując prognozy Komisji Europejskiej minister finansów Mateusz Szczurek powiedział, że prognozy te wskazują na trwałość obniżenia deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3%, co zwiększa szanse na wyjście Polski z procedury nadmiernego deficytu już w tym roku. Natomiast komisarz ds. gospodarczych i walutowych UE, Pierre Moscovici powiedział wczoraj, że wkrótce zapadnie decyzja ws. procedury nadmiernego deficytu, którą Polska jest objęta od 2009. Majowe posiedzenie RPP prawdopodobnie nie przyniesie żadnych zaskakujących zmian w polityce pieniężnej. Dane makro opublikowane od poprzedniego spotkania potwierdziły przyśpieszenie wzrostu PKB (spodziewamy się, że wzrost PKB w I kw. 2015 r. przyśpieszył do 3,4% r/r), podczas gdy trend aprecjacyjny złotego spowolnił. Im silniejsze dane, tym większa skala umocnienia złotego będzie potrzebna, by spowodować reakcję (albo obawy) banku centralnego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...