Reklama

Dzisiaj dane o PKB, CPI, bilansie płatniczym

Data:

- Reklama -

Środowe odreagowanie na globalnym rynku okazało się jedynie tymczasowe i w czwartek znowu dominowała awersja do ryzyka. W pewnym stopniu przyczyniło się do tego środowe wystąpienie szefowej Fed, która podkreślała wpływ zmian jakie zaszły w ostatnim czasie na rynku i w perspektywach dla globalnej gospodarki na koniunkturę w USA.

Źródło: Maciej Reluga główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Rynek negatywnie zareagował na tę niezbyt optymistyczną opinię i w rezultacie indeksy giełdowe wyraźnie spadły osłabiając m.in. waluty CEE. Poziom obaw o światowy wzrost gospodarczy jest w ostatnim czasie na tyle wysoki, że jedynymi zyskującymi obligacjami są te z rynków bazowych (rentowność 10-letniego Bunda waha się w pobliżu 0,2%, niewiele powyżej rekordowego minimum z kwietnia ub.r. na ok. 0,05%), podczas gdy tylko wczoraj rentowność 10-latki hiszpańskiej wzrosła o ok. 7 pb, a włoskiej o 5 pb. W czasie sesji w Azji wciąż dominowała awersja do ryzyka – główny indeks giełdowy w Japonii spadł o ponad 4% – czemu sprzyjały obawy o światową gospodarkę i kondycję sektora finansowego. Jednak dziś rano kontrakty na europejskie indeksy giełdowe rozpoczynają dzień od wzrostów, co może zapowiadać ponowne odreagowanie nastrojów.

Kurs EURUSD kontynuował wczoraj impuls wzrostowy dzięki dalszemu osłabieniu szans szybkie podwyżki stóp Fed. Wbrew temu czego oczekiwaliśmy, w trakcie dnia kurs testował 1,135, a w trakcie amerykańskiej sesji przebił na chwilę 1,137. Dziś rano kurs jest nieco powyżej 1,13. Bieżący tydzień ma szanse być trzecim z kolei aprecjacji euro. Wzrosty EURUSD były w tym tygodniu dość wyraźne dlatego na koniec tygodnia pojawić się może chęć realizacji zysków, czemu sprzyjać może odreagowanie na europejskich giełdach.

Kursy EURPLN oraz USDPLN rosły od początku dnia w wyniku odwrotu inwestorów od ryzykownych aktywów. Złoty osłabił się w pierwszej części sesji do 4,46 za euro i 3,94 za dolara, ale w drugiej zdołał odrobić część strat dzięki oddaleniu się indeksów giełdowych od sesyjnych minimów. W regionie spore osłabienie odnotował rubel (USDRUB testował 80) w wyniku obniżenia się ceny ropy. Dzisiaj poznamy sporo danych z kraju. O ile nasze prognozy PKB i CPI są bliskie konsensusu, to oczekujemy znacznie głębszego deficytu na rachunku obrotów bieżących za grudzień. Ten czynnik może w krótkim terminie może mieć negatywny wpływ na notowania złotego, chociaż negatywna wymowa tych danych byłaby pewnie osłabiona, gdyby wcześniej wzrost PKB zaskoczył pozytywnie.

Na krajowym rynku stopy procentowej stawki IRS lekko spadły podczas gdy rentowności obligacji zostały blisko czwartkowego zamknięcia. Na tle Europy polski dług wyróżniał się wczoraj dość pozytywnie – rentowności na peryferiach wyraźnie wzrosły, ale dla krajowego długu istotniejsze najwyraźniej było dalsze umocnienie Bunda. Dzisiaj poznamy sporo danych z kraju, ale nie spodziewamy się, aby miały one decydujący wpływ na polskie IRS i rentowności. Wzrost PKB w IV. kw. prawdopodobnie przyspieszył, ale nie powinno to już być niespodzianką, podobnie jak utrzymanie się styczniowego CPI na poziomie z grudnia. W dalszym ciągu kluczowe będą więc globalne nastroje.

Na dziś zaplanowane jest sporo publikacji krajowych danych. O 10:00 poznamy wstępny odczyt PKB za IV kw. Dane o aktywności gospodarczej w grudniu potwierdziły, że gospodarka dynamicznie rozwijała się pod koniec 2015, wspierana zarówno przez solidny popyt zewnętrzny (co miało pozytywny wpływ na produkcję przemysłową i eksport) oraz przyśpieszające wydatki gospodarstw domowych (dzięki mocnemu wzrostowi dochodów z pracy). Wstępne dane roczne o PKB za 2015 r. sugerowały, że w IV kw. wzrost przyśpieszył do 3,8% r/r lub nawet mocniej (błąd szacunku jest spory, więc dynamika w IV kw. może być w przedziale 3,7-4,0% r/r). O 14:00 opublikowana zostanie stopa inflacji CPI za styczeń, która naszym zdaniem utrzymała się na poziomie -0,5% r/r (bez zmian wobec grudnia) po spadku cen o 0,2% m/m. W ujęciu miesięcznym spodziewamy się spadku cen energii i paliw, a także lekkiego wzrostu cen żywności (ok. 1% m/m). O tej samej godzinie dane o bilansie płatniczym opublikuje NBP.

Spodziewamy się mocnego wzrostu deficytu obrotów bieżących w grudniu pod wpływem znacznego pogorszenia bilansów dochodów pierwotnych i wtórnych. Był to głównie wynik wysokich wpłat do budżetu UE i niskich wpływów z budżetu tej instytucji. Spodziewamy się pewnego pogorszenia salda towarów, przy czym tempo wzrostu eksportu utrzyma się na solidnym poziomie (9,8% r/r) a importu będzie umiarkowane (5,7% r/r).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...