To nie Mozart powołał do życia mit Don Juana, ale to on wprowadził go do naszej wyobraźni i unieśmiertelnił.
– Od 200 lat każde pokolenie wykonawców próbuje odsłonić przed nami oryginalność, wieloznaczność i ludzką prawdę tej partytury, każde ściąga ją jednak w istocie do swych własnych pojęć i przekonań – pisze Piotr Kamiński w „Tysiąc i jednej operze”.
Jaką prawdę o nas samych odsłoni w sobotę w „Don Giovannim” Michael Grandage, amerykański reżyser teatralny i filmowy, twórca filmu „Geniusz”, niedawno wyświetlanego m.in. w cyklu „Kino konesera” w Cinema Lumiere w Suwałkach?
W sobotę, 22 października w Sali kameralnej OiFP obejrzymy transmisję „Don Giovanniego” Wolfganga Amadeusza Mozarta z Metropolitan Opera.
Podobno w XVI wieku żył w Sewilli szlachcic Don Juan Tenorio, który słynął z urody, uroku osobistego i przedmiotowego traktowania kobiet. Jego postać zainspirowała dziesiątki twórców m.in. Moliera, który napisał „Don Juana”, historię cynicznego kochanka, który najpierw uwodzi piękną Annę, a potem zabija w pojedynku jej ojca. Następnie przybiera pozę „świętoszka”, udając „nawrócenie” i pozorną religijność. Unika w ten sposób zemsty pokrzywdzonych. Ostatecznie ginie pochłonięty żywcem przez piekło. Kilka kwestii z utworu Moliera przedostało się do libretta „Don Giovanniego” dosłownie. Legenda głosi, że kilka jego wersów zapisał swoim zręcznym piórem także książę uwodzicieli, Casanova, kiedy to drogi jego i Mozarta skrzyżowały się w Pradze w 1787 roku.
„Don Giovanni” Mozarta jest „operą absolutną”. Portrety psychologiczne postaci utkane są wyłącznie z muzyki, kompozytor wyposaża je w feerie barw i głębię przekraczające wszelkie schematy. Doskonałym ucieleśnieniem jego muzycznej weny są postaci Donny Anny i Komandora. Jedynie, jak zauważa Piotr Kamiński, postać Don Giovanniego niczego nie skrywa, nieuchwytny, płynny, przyjmuje kształt naczynia: oto cała sztuka uwodziciela.
Podczas sobotniej transmisji z Metropolitan Opera z Nowego Jorku arcydzieło Mozartowskiego geniuszu, czyli „Don Giovanniego” w inscenizacji Michaela Grandage’a zobaczymy po raz drugi, w nowej obsadzie. W rolę tytułowego rozpustnika wcieli się brytyjski baryton Simon Keenlyside. Leporellem będzie znacznie młodszy Czech, Adam Plachetka. Warto też zwrócić uwagę na Rollando Villazona w roli Don Ottavia; meksykański tenor po chorobie próbuje znów zaistnieć na światowych scenach. Obok nich Hibla Gerzmava jako Donna Anna, Malin Byström jako Donna Elwira i Serena Malfi jako Zerlina. Orkiestrę poprowadzi Fabio Luisi.
Wolfgang Amadeus Mozart (1756–1791)
Don Giovanni, ossia il dissoluto punito
Don Juan albo Rozpustnik ukarany
Dramma giocoso w 2 aktach
Libretto: Lorenzo da Ponte wg Giovanniego Bertatiego
Premiera niniejszej inscenizacji The Metropolitan Opera: 10 października 2011: NOWA OBSADA
Transmisja przedstawienia: 22 października 2016 | sobota | 18.55, Sala Kameralna OiFP, ul. Odeska 1. Przedstawienie trwa około 3 godzin i 20 minut (w tym 1 przerwa).