Reklama

Dziś poznamy szczegółowe dane na temat PKB

Data:

- Reklama -

Dane z USA powyżej prognoz. Agencja Fitch obniża prognozy dla Polski. Złoty słabszy do euro i stabilny do dolara, EURUSD dalej czeka na impuls. Duże wahania na rynku stopy procentowej, tym razem stawki mocno w górę. Dzisiaj polski PKB i wstępny CPI, inflacja w strefie euro, sporo danych z USA.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Wtorkowa sesja nie przyniosła dużych zmian w notowaniach na rynku giełdowym czy walutowym, natomiast w dalszym ciągu podwyższone wahania utrzymywały się w przypadku obligacji.

Na rynkach bazowych rentowności rosły, do czego w pewnym stopniu przyczyniły się znacznie lepsze od oczekiwań dane z USA – drugi szacunek amerykańskiego PKB zaskoczył na plus, a indeksy nastroju konsumentów wzrósł w listopadzie znacznie mocniej od prognoz osiągając najwyższy poziom od lipca 2007.

Na peryferiach strefy euro obligacje zyskały, co mogło wynikać z doniesień medialnych sugerujących, że EBC może zwiększyć ilość kupowanych obligacji Włoch, jeżeli wynik weekendowego referendum wywoła osłabienie długu tego kraju. Tymczasem, dolar nie skorzystał jednak z danych z USA i pozostał stabilny do euro. Dzisiaj rozpoczyna się posiedzenie OPEC, na którym jego członkowie będą rozmawiać nt. ograniczenia produkcji ropy w celu wsparcia jej ceny. W zeszłym tygodniu rynek wyceniał możliwość osiągnięcia porozumienia (co widać było w rosnącej cenie Brenta), ale wczoraj Iran powiedział, że nie zamierza ograniczać poziomu wydobycia. W efekcie, cena ropy spadła wczoraj o ok. 4%.

Kurs EURUSD wahał się wczoraj blisko 1,06 i nie odnotowano żadnej istotnej reakcji na dane z USA. Kurs ustabilizował się po dwóch tygodniach spadków i czeka na kolejny impuls.

Kurs EURPLN wzrósł wczoraj do 4,44, a USDPLN wahał się w okolicy 4,18. W regionie, forint pozostał stabilny do euro, a rubel stracił do dolara w wyniku znacznego spadku cen ropy.

Bank centralny Węgier (MNB) zapowiedział wczoraj, że nie będzie już obniżał głównej stopy procentowej i skupi się na niestandardowych działaniach w polityce pieniężnej. Nie jest to dużym zaskoczeniem, bowiem już od kilku miesięcy MNB luzuje politykę pieniężną innymi sposobami niż obniżając główną stopę procentową.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności obligacji mocno wzrosły, o 4-10 pb, najwięcej na środku i długim końcu. Polski rynek wyróżniał się negatywnie na tle tracących znacznie mniej Bundów i Treasuries, jak i na tle zyskujących peryferii strefy euro. Długi koniec krzywej pozostanie naszym zdaniem wrażliwy na trendy globalne i dane z zagranicy, podczas gdy krótki koniec może być w najbliższym czasie stabilny. Dzisiejszy odczyt PKB za III kw. nie powinien różnić się istotnie od wstępnego szacunku, a szczegółowe dane pokażą wg nas, że wyhamowanie tempa wzrostu wynikało głównie ze spadku inwestycji. Jeśli pozostałe składowe utrzymały się na solidnych poziomach, wtedy może to być odczytane jako brak dodatkowego rozczarowania.

Warto jednak pamiętać, że 2-letnie IRS/rentowności obligacji rosną od początku roku, więc dane o PKB mogą nie wystarczyć, aby pchnąć te stawki jeszcze bardziej w górę w obliczu niezbyt dobrych perspektyw gospodarczych.

Agencja ratingowa Fitch obniżyła wczoraj prognozę wzrostu polskiej gospodarki w 2016 do 2,7% z 3,0% oczekiwanych we wrześniu z powodu zmniejszenia się napływu środków z UE oraz mniejszego niż się spodziewano wpływu programu 500+ na konsumpcję. Prognozy agencji wzrostu PKB na 2017 i 2018 wynoszą odpowiednio 3,0% i 3,2%. Fitch oczekuje również, że w przyszłym roku globalna gospodarka wzrośnie o 2,9% wobec 2,5% w 2016. Agencja podwyższyła prognozę wzrostu dla USA na 2017 o 0,2 pkt. proc. do 2,2%, ale obniżyła dla gospodarek wschodzących o 0,1 pkt. proc. do 4,8%.

Dzisiaj o 10:00 poznamy finalne dane o PKB za III kw. Tempo wzrostu gospodarczego spowolniło do 2,5% według wstępnego szacunku i dzisiaj dowiemy się co za to odpowiadało. Naszym zdaniem głównym źródłem rozczarowania było pogłębienie spadku inwestycji, słabszy niż oczekiwaliśmy wpływ programu 500+ na konsumpcję i rewizje danych za 2015 r.

Niewykluczone, że GUS zrewiduje wzrost w dwóch pierwszych kwartałach 2016. O 14:00 opublikowany zostanie natomiast wstępny listopadowy wskaźnik CPI, który pokaże naszym zdaniem odczyt 0% r/r, kończąc 28-miesięczną deflację. Śladów narastającej presji inflacyjnej nadal jednak nie widać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Świąteczne zakupy na ostatnią chwilę mogą być koszmarem

Analitycy z Proxi.cloud prognozują, jak w tym roku może...

Polacy po wyborach obawiają się powrotu wysokiej inflacji. Aż 67,3 proc. wskazuje na taki scenariusz

Większość społeczeństwa żyje w lęku, że niedługo po wyborach...

Obietnice wyborcze mogą się odbić na cenach w sklepach. Eksperci nie mają dla Polaków dobrych wiadomości

Dynamika wzrostu cen w sklepach wciąż spada. Natomiast eksperci...

Fatalne dane z rynku. Zadłużeni rolnicy mają coraz większy kłopot z regulowaniem zobowiązań

Na koniec I półrocza br. KRD odnotował spadek liczby...